mgr inż. Aleksandra Rzepecka

Opinie pacjentów

Kiedy postanowiłam trochę schudnąć, zwróciłam się o pomoc do Pani Oli. Spotkała się ze mną i bardzo rzeczowo wyjaśniła mi wszystkie problemy związane z odchudzaniem, odpowiedziała na moje liczne pytania i wątpliwości. Uwaględniając moje preferencje i przyzwyczajenia zaproponowała mi wprowadzenie pewnych zmian i ustaliła dietę, otrzymałam jadłospis na określony czas oraz przepisy , które pozwalały przygotować posiłki. Efekty przyszły po pewnym czasie. Pani Ola jest osobą bardzo życzliwą, sumienną i kompetentną. Fachowo zajęła się moimi kłopotami poświęcając mi tyle czasu ...

Anna

Poznaj inną historię

Pani Klaudia - zdeterminowana Wojowniczka

Żelazna determinacja przyniosła pani Klaudii stratę... siedemnastu kilogramów!

czytaj więcej

39 kilogramów w pół roku - Pan Krystian, niezłomna determinacja i wielki sukces

  • Krystian, 29 l., Września
  • 39 kg w pół roku
  • Mężczyzna

Regularne spotkania z dietetykiem, wsparcie najbliższych i ćwiczenia fizyczne połączone z niezłomną determinacją sprawiły, że pan Krystian osiągnął swoje prywatne mistrzostwo świata.

Moje mistrzostwa świata rozpoczęły się 11 stycznia 2018 roku.

Trafiłem do p. Aleksandry ponieważ odczuwałem nieznośne bóle nóg i czułem się coraz gorzej. Ważyłem wtedy 116 kg i nosiłem rozmiar XXXL.  Miałem też problemy z nadciśnieniem.

Moje wymiary na początku? Brzuch - 123 cm, talia - 112 cm, udo - 66 cm.

Z niedowierzaniem słuchałem Pani Aleksandry na początku naszej współpracy, że cel 80kg jest realny i możliwy do osiągnięcia. Zaufałem i słuchałem na każdej wizycie cennych wskazówek, które stopniowo zmieniały moje przyzwyczajenia żywieniowe i moje życie.

Zdecydowana większość propozycji mi smakowała. Kiedy trafiały się jakieś smaki, które wolałbym zamienić, otrzymałem książkę zamienników i sam mogłem przepis zmodyfikować tak by w 100% odpowiadał moim oczekiwaniom.

Jak jest dzisiaj?

Moja waga - 77 kg, brzuch - 90 cm, talia - 79 cm, udo - 55 cm.

Odważyłem się odrzucić złe nawyki i nie żałuję. Teraz jest i smacznie, i zdrowo.

Moje ciśnienie się unormowało a ja mam wolę i chęć do życia. I dużo energii także na aktywność fizyczną.

W moich prywatnych mistrzostwach zwyciężyłem - 116 do 77.

Mój przepis na sukces? Regularne wizyty w gabinecie dietetycznym, wsparcie najbliższych i towarzysząca diecie aktywność fizyczna. 

POKAŻ