Do Pani Aleksandry trafiłam w sumie 5 tygodni temu. Nie potrafiłam sobie poradzić z dodatkowymi kilogramami po ciąży, czułam się bardzo źle w moim ciele. Dietę stosuję już prawie 4 tygodnie. Efekty? Są, a jakże i jest motywacja do dalszej walki :) Mieszczę się w końcu w wiele rzeczy, na które jeszcze miesiąc temu nie mogłam patrzeć. Dieta jest bardzo urozmaicona i odpowiada moim kubkom smakowym :) Serdecznie polecam, warto!
Angelika
Poznaj inną historię
Spektakularny sukces pani Marii!
Insulinooporność, zamknięte kluby fitness, zmiana pracy... żadna z tych okoliczności nie przeszkodziła pani Marii w osiągnięciu celu!
Żelazna determinacja przyniosła pani Klaudii stratę... siedemnastu kilogramów!
Pani Klaudia, młoda i ambitna kobieta, postawiła sobie wysoko poprzeczkę. Osiągnęła cel i potem chciała jeszcze więcej. Mówią, że apetyty rośnie w miarę jedzenia. I udało się. Po kilku miesiącach pracy nad swoimi nawykami i przyzwyczajeniami ( Na pierwszej wizycie usłyszałam, że bardzo lubi fast foody i wyjścia na miasto) zmieniła tryb jedzenia czyli z nieplanowanego na regularny. Polubiła aktywność fiyczną a fast foody zamieniła na ich domowe odpowiedniki - to na prawdę jest możliwe. Trzeba pamiętać, że to co robimy dla siebie, swojego ciała wpływa także na nasz umysł, a mózg programuje zdrowie w naszym organizmie. W myśl zasady w zdrowym ciele, zdrowy duch. U Pani Kaludii pierwszy karnet na siłownię nie był wykorzystany w pełni, ale kolejne już jak najbardziej. Wytrwałość się opłaca.